Brak produktów
Brakuje 199,00 zł do promocji: DARMOWEJ DOSTAWY.
01555095
The Magic Hand of Chance (Tales of Everyday Magick)
24 godziny + czas dostawy
24 godziny
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności
Wszystko jest możliwe. Od marzenia do spełnienia
Weź udział w niezapomnianej wędrówce w poszukiwaniu nadziei i natchnienia.Odbiorca: :
* Pola wymagane
lub Anuluj
Jak często powtarzasz, że coś jest niemożliwe? Ale czy bariery istnieją naprawdę, czy też sam je tworzysz? Ta książka ma na celu uzmysłowienie Ci, że nigdy nie jest za późno, by coś w swoim życiu zmienić. Bohaterem publikacji jest człowiek, który marzy o staniu się największym magikiem świata. Niestety jest on jednocześnie bardzo nieporadną osobą. Nie zważa jednak na ograniczenia, lecz sumiennie realizuje swoje marzenie. Weź udział w niezapomnianej wędrówce w poszukiwaniu nadziei i natchnienia. W jej trakcie zrozumiesz, że nie ma rzeczy niemożliwych. Książka udowadnia, jak ważna jest wiara w siebie i swoje marzenia. Nawet, gdy nękają Cię wątpliwości, a otaczają negatywne emocje, możesz stać się tym, kim pragniesz zostać. Chcieć znaczy móc!
EAN | 9788373775763 |
ISBN | 978-83-7377-576-3 |
Rok wydania | 2013 |
Numer wydania | I |
Format | 14,5 x 20,5 cm |
Ilość stron | 112 |
Oprawa | miękka |
Patronat medialny
Od zawsze marzyłem o własnej firmie. Marzenie wielu osób, nieprawdaż? Wiecznie byłem jednak dorabiającym po kątach pracownikiem najniższego szczebla. Przez dość długi czas jedyną pracą, jaką udało mi się znaleźć było nocne stróżowanie na parkingu. Nie była to szczególnie dobrze płatna praca, ale nie porażała także zakresem obowiązków. Miałem za to w niej wiele czasu an czytanie. Najpierw były to poradniki zakładania własnego biznesu, które później wydawały mi się coraz większym science fiction. Na szczęście później sięgnąłem po tę książkę. W jedną noc w pracy (od razu nadmienię, że nikt w tym czasie nie obrabował parkingu) odzyskałem całą wiarę i nadzieję, które to ulatywały ze mnie przez lata niczym powietrze schodzące z nieszczelnego balona. Znowu uwierzyłem, że dam radę. I wiecie co... w przyszłym miesiącu zakładam swój small business:)