- Dym z tlących się ziół, przypraw, drewna i żywic czaruje nie tylko zapachem, wprowadza też w wyjątkowy nastrój. Już w starożytnym Egipcie kadzidła uważano za boską wonność, cenniejszą niż złoto. Receptura i jego skład były przez lata okryte tajemnicą. Dzisiaj wiadomo, że główne jego składniki to żywice kadzidłowca (Boswelia carteri) i balsamowca mirry (Comiphora abyssinica) - małych drzew, które rosną w gorących rejonach południowej Arabii. Zanim jednak te drogocenne specjały dotarły do północnej Europy, jej mieszkańcy palili żywicę oraz igły sosny, świerka, jodły, jałowca oraz rodzime zioła, jak bylice, oman, arcydzięgiel czy werbenę pospolitą. Warto przypomnieć sobie o tradycjach naszych przodków i przygotować własne kadzidło zarówno do mieszkania, jak i ogrodu.
- Indiańscy szamani i arabscy medycy uważali, że w dymie kadzidła mieszkają duchy roślin, które leczą. Spalając odpowiednie gatunki, już w starożytności stosowano popularną obecnie aromaterapię. W krajach Bliskiego Wschodu pachnących dymów używa się do aromatyzowania i oczyszczania powietrza w pomieszczeniach. Ulatniające się z dymem olejki eteryczne wpływają w różny sposób na nasze samopoczucie. W zależności od tego, jakie żywice lub rośliny położymy na węgle, rozprzestrzenia się słodki, balsamicznie ciężki lub orzeźwiający zapach. I tak np. olejki eteryczne z żywicy kadzidłowca działają dezynfekująco, łagodzą choroby skóry, reumatyzm, poprawiają też krążenie. Dym może uspokajać lub pobudzać, pobudzać lub przytępiać zmysły, pogłębiać zdolności medytacyjne.
|